- Pomyliliśmy się pisząc dziś o trotylu i nitroglicerynie. To mogły być te składniki, ale nie musiały – napisała w specjalnym oświadczeniu redakcja "Rzeczpospolitej" w odpowiedzi na konferencję wojskowej prokuratury.
Redakcja gazety przyznaje się do błędu i pisze ogólnikowo: „Wiemy natomiast, że na wraku odkryto coś, co może być śladem materiałów wybuchowych. To jest pewne.” W ocenie redakcji powinno stać się to priorytetem zarówno komisji, prokuratury, jak i samego rządu. „Rzeczpospolita” zaznacza również wyraźnie, że "bezzasadne pozostają teorie o prawdopodobnym wybuchu na pokładzie, ale też w kontekście mnożących się teorii spiskowych, niezrozumiała jest zwłoka i chomikowanie tak ważnych informacji". Za takie ważne informacje "Rzeczpospolita" uważa wiedzę o obecności wysokoenergetycznych zjonizowanych składników, które "występują w materiałach wysokoenergetycznych, w tym materiałach wybuchowych."
Całe oświadczenie na rp.pl