Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz prokuratura poinformowały podczas wspólnej konferencji prasowej, że mężczyzna, któremu postawiono zarzuty przygotowań do zamachu na prezydenta, rząd i Sejm, został zatrzymany 9 listopada.
- Początkowo zatrzymany nie przyznał się do winy. Jednak w trakcie posiedzenia sądu zmienił zdanie i zaczął składać wyjaśnienia. 10 listopada prokuratora skierowała wniosek o tymczasowy areszt - powiedział prokurator Krasoń. ABW pierwsze informacje o podejrzanym uzyskała pod koniec ubiegłego roku. Jak twierdzi, „od tego momentu mężczyzna był rozpoznawany”.
Jak podkreślił Artur Wrona z Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie, zagrożenie było realne. Na dowód tego zaprezentował nagranie, na którym podejrzewany o planowanie zamachu na prezydenta, rząd i Sejm przeprowadzał próbne detonacje materiałów wybuchowych w różnych miejscach w kraju m.in. na akwenach wodnych. Miały one miejsce we wrześniu. Użył do tego 250 kg materiałów wybuchowych, natomiast w dniu zamachu mężczyzna zamierzał zdetonować aż 4 tony takich ładunków, umieszczonych w jednym samochodzie.
Prokuratura poinformowała również, że w toku śledztwa zatrzymano jeszcze dwie osoby, a śledczy mają informacje, z których wynika, że niedoszłego zamachowca miała inspirować jedna osoba, obywatel polski, nie związany z żadną partią polityczną.